hodowla truskawek
W Krakowie i okolicach

Temat: Pracoholizm: uzależnienie czy pasja?
...Kiedyś nie było emerytur itp. Każdy był użyteczny. Młody - bo dobrze machał toporem. Stary - bo wiedział gdzie i kiedy warto machać. Nikt nie był wykluczony z życia społecznego. Do ostatniej chwili, do ostatniego oddechu - każdy był istotnym członkiem społeczności. Było miejsce i dla starych i dla młodych. Ten cały system emerytalny zmienił wszystko. Po ukończeniu 65 roku życia masz się wycofać z życia, ustąpić miejsca i zająć się hodowlą truskawek na działce. Niby to humanitarne, ale w gruncie rzeczy - to tylko czekanie na śmierć. To nie przystoi człowiekowi. Dlatego ja mam gdzieś to wszystko. Mam nadzieję, że będę pracował do końca życia. Czy jestem pracoholikiem?
Źródło: polskie-forum.co.uk/viewtopic.php?t=188



Temat: Realia świata
...wygląda życie takiej postaci w społeczeństwie... Skrytobójca to nie piekarz. Nawet jeśli ucina sobie pogawędkę o pogodzie i hodowli truskawek, to nie będzie opowiadał o swojej pracy! Najpewniej ma wymyśloną "przykrywkę" - i na pytania, czym się zajmuje odpowiada "Jestem najemnym żniwiarzem" albo "prowadzę niewielki interes rodzinny". Może też faktycznie zajmować się czymś innym - np. wspominaną już hodowlą truskawek... Złodziej tez raczej nie będzie pragnął informować nowo poznanych towarzyszy, że najbardziej w nich pociągają go ich sakiewki... Nie powie " cześć, mam na imię Zacharias, jestem złodziejem" - bo naturalnym odruchem jest wtedy złapanie za sakiewkę i szybkie ucięcie rozmowy z delikwentem... No i w końcu - Nekromanta, przypadek najbardziej skrajny. Tutaj mamy już do czynienia z poważnym naruszeniem...
Źródło: windsaw.webd.pl/viewtopic.php?t=92


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amed.keep.pl

  • © W Krakowie i okolicach design by e-nordstrom